W zasadzie w każdym z naszych projektów staramy się wykorzystać jakiś używany mebel, który w razie potrzeby poddajemy odpowiedniej renowacji. Lubimy to robić i wierzymy, że ma to głębszy sens w kontekście ograniczenia konsumpcji. Dlatego ucieszyła nas deklaracja Prezesa Ikea na konferencji w Davos.
Uważa on, że zmiany w modelu sprzedaży i wynajmu wynikają głównie ze zmiany myślenia ludzi, którzy porzucają masowy konsumpcjonizm na rzecz masowej cyrkulacji dóbr. Dlatego Ikea testuje nowy typ usługi. Planują wynajmować całe wyposażenie mieszkań.
Pomysł z jednej strony odkrywczy a z drugiej nie nowy bo na przykład firmy od lat mogą leasingować meble biurowe. Ikea kierując się specyfiką niektórych rynków – w tym przypadku wymieniony z nazwy został Londyn, uznała, że skoro coraz więcej ludzi nie wiążę się na dłużej z miejscem zamieszkania i żyje w wynajętych mieszkaniach. To równie dobrze mogą wynajmować ich wyposażenie.
Moim zdaniem pomysł jest o tyle dobry, o ile meble po zakończeniu wynajmu wrócą jednak na rynek choćby w formie wyprzedaży a nie zostana przemielone. W tym kontekście kibicuję pomysłowi.
Czy usługa zostanie wprowadzona w Polsce? Na razie nic na ten tamat nie wiadomo. Faktem jest, że Ikea dostosowuje swoje usługi do wymogów dużych rynków lokalnych. Na przykład w Japonii prowadziła eksperymentalny program odkupu używanych sof od klientów, a następnie poddawania ich recyklingowi. Prawdopobnie polski klient nie jest na tyle mobilny, byśmy mogli spodziewać się rychłego wprowadzenia usługi wynajmu wyposażenia. Lecz jeśli pomysł okaże się sukcesem, z pewnością Ikea nie omieszka wykorzystać go i na naszym rynku.