Wyższy podatek od najmu mieszkania. „Kolejne obszary na celowniku fiskusa”

Jak podał TVN24BIS następuje zmiana podejścia Urzędów Skarbowych do wynajmu. Jeśli do tej interpretacji przychyli się większość naczelników, Fiskus częściej zażąda wyższego podatku od wynajmujących mieszkania. Dla niektórych wysokość daniny może wzrosnąć z 8,5 proc. do nawet 32 proc. – Kolejne obszary, gdzie podatnicy korzystają ze stawki 8,5 proc. są na celowniku fiskusa – mówił w TVN24 BiS Marek Kolibski, ekspert podatkowy z Kancelarii KNDP.

W ostatnich latach skarbówka zgadzała się, aby wynajmujący wybierali formę opodatkowania. Mogli albo płacić 8,5 proc. podatku ryczałtem, albo rozliczać się według normalnej skali 18 i 32 proc. – ta druga forma pozwalała odliczyć koszty np. remontów wynajmowanego mieszkania.

Teraz się to zmienia i fiskus coraz częściej wskazuje na konieczność rozliczania się według skali. – Tendencja do zawężania korzystnej formy opodatkowania pojawiła się już kilka lat temu, teraz kolejne obszary, gdzie podatnicy korzystają ze stawki 8,5 proc. są na celowniku fiskusa – mówił w TVN24 BiS Marek Kolibski, ekspert podatkowy z Kancelarii KNDP.

Jeśli do tej pory właściciel samodzielnie wynajmował mieszkanie, na przykład na krótkotrwały wynajem. Z podatkowego punktu widzenia będzie lepiej zlecić to wyspecjalizowanej firmie. W przeciwnym razie możemy być potraktowani jak prowadzący działalności.

Świadczą o tym interpretacje wydane przez urzędy w Bydgoszczy i Katowicach, o których we wtorek pisała „Rzeczpospolita”. Wprowadziły one nowe kryterium długości wynajmu. I tak np. osoba wynajmująca mieszkanie turystom, na krótkie pobyty – według fiskusa – musi rozliczać się jakby prowadziła działalnością gospodarczą.

– Dla fiskusa aktywność właściciela, który zawiera kilka umów w roku, to działalność, która ma charakter zorganizowany. W związku z tym wypełnia definicję typowej działalności gospodarczej, a jeżeli tak, to nie mamy prawa do stawki preferencyjnej 8,5 proc. – wskazywał gość programu „Biznes dla Ludzi” w TVN24 BiS.

Jak pisała „Rz”, jeśli skarbówka uzna, że wynajmujący prowadził działalność gospodarczą, to naliczy mu wyższy podatek według skali – 18 albo 32 proc. – w zależności od wysokości osiąganych dochodów. Podatek może być naliczony do pięciu lat wstecz, do tego mogą jednak dojść również odsetki.

Wyroki sądowe

Ta zmiana może uderzyć głównie w osoby wynajmujące mieszkania przez popularne platformy internetowe. Marek Kolibski zwraca jednak uwagę, aby poczekać do pierwszych decyzji sądów.

– Ja bym czekał na wyroki sądowe, bo mówimy o interpretacji Ministerstwa Finansów. Mam nadzieję, że sądy odwołają się do zdrowego rozsądku. Wynajmowanie domku letniskowego, to nie może być żadna działalność gospodarcza – podkreślał.