Patchwork powraca i wychodzi z sypialni

Wystarczy jeden designerski mebel, aby odmienić wygląd wnętrza i nadać mu nowoczesny charakter. Hitem od dłuższego czasu są transparentne krzesła i stoły oraz białe stoliki kawowe. Styl mieszkania odświeżą także supermodne dodatki, np. patchworkowe poduszki lub narzuty na łóżko.

Patchwork to hit w aranżacji wnętrz. Jest to technika szycia polegająca na łączeniu różnych tkanin, przeważnie o podobnych kształtach i wzorach, ale w różnej kolorystyce. Dotychczas kojarzył się głównie z narzutami na łóżko czy poduszkami.

Ostatnio jednak patchwork coraz odważniej wychodzi z sypialni i rozprzestrzenia się po całej przestrzeni mieszkania. Nie jest już ciepłym dodatkiem ale nadaje wnętrzu wyrazu. Fantazyjna narzuta na łóżko, zasłony czy szafki z różnokolorowymi frontami szuflad, nadadzą wnętrzu ciekawy, nowoczesny charakter. Dostępne są także fotele i krzesła z obiciem z patchworkowej tkaniny.

– Mamy tu do czynienia z łączeniem tkanin różnego rodzaju, o różnych fakturach, wzorach, kolorach. To fajnie też kontrastuje z wnętrzem, kolorem ścian, innymi dodatkami i meblami, które niekoniecznie są nowe – mówi Sylwia Jakubowicz, specjalista ds. marketingu showroomu meblowego D2.

Patchworkowe meble to propozycja dla ludzi, którzy nie boją się odważnej kolorystyki w mieszkaniu i mieszania stylów. Planując zmianę aranżacji wnętrza, warto pomyśleć o meblach transparentnych, które powiększą optycznie pomieszczenie. Transparentne stoły do jadalni, krzesła, fotele i stoliki kawowe są lekkie i łatwe do utrzymania w czystości. Bardzo często producenci proponują transparentne rozwiązania w połączeniu z metalem, drewnem i naturalną wełną. Patchworkowa poduszka może być w takim przypadku ożywiającym akcentem.

– Krzesła transparentne wpływają na poszerzenie optyczne wnętrza, nie zagracają nam tak naprawdę przestrzeni mieszkalnej. W tym samym kontekście możemy też powiedzieć o krzesłach ażurowych, które wprowadzą nowy akcent do wnętrza, które nadadzą mu nowego charakteru i które też będą odpowiadały za komfort i wygodę siedzenia – zauważa Sylwia Jakubowicz.

Osobom lubiącym bardziej zdecydowane kolory projektanci wnętrz polecają meble z tworzyw sztucznych, które przybierają dowolne wzory, kolory i kształty.

Narzuty, poduszki, zasłony czy nawet krzesła to dodatki, które ożywią wnętrze i poprawią nastrój. Są to jednak elementy drobne dla osób które chcą wprowadzić odrobinę kolorowego szaleństwa do wnętrza. Osoby o trwale entuzjastycznym nastawieniu do kolorów, którym pomysł z białymi płytkami wydaje się zbyt przewidywalny, mogą zdecydować się nawet patchworkową podłogę.

Patchwork na podłodze może również być monochromatyczny, ożywiając na przykład minimalistyczną kuchnię czy korytarz.

Jeśli chcecie nadać na przykład mieszaniu w starej kamienicy charakter loftu, patchworkowy układ płytek ściennych w kuchni można trochę usystematyzować.

Przed epoką wiktoriańską w Anglii patchwork był produktem ubóstwa. Nic nie mogło się zmarnować, a więc każdy najmniejszy ścinek i resztka były wykorzystywane do cerowania ubrań i pościeli. Na dziury i rozdarcia naszywano łaty o najdziwniejszych kształtach. Ze znoszonej odzieży wycinano dobre fragmenty i naszywano je na mocniejszą tkaninę, wziętą np. ze starego worka na mąkę.

Niektóre takie praktyczne wyroby zawędrowały pod koniec XIX wieku do domów mieszczańskich, stanowiąc inspirację dla zapobiegliwych kobiet epoki wiktoriańskiej. Z niemodnych już sukien i kreacji balowych, z niepotrzebnych ubranek dziecięcych i strojów ślubnych wycinano cenne kawałki jedwabiu, brokatu i welwetu, wstążki i koronki. Po przyfastrygowaniu wybranych kawałków materiału do kanwy zszywano je ozdobnymi ściegami stosując ozdobne nici. Potem następowało właściwe zdobienie – naszywano guziki, kokardki, aplikacje, kwiaty z jedwabiu, koraliki i pióra. W ten sposób powstawały kapy, narzuty, bieżniki, poduszki, osłonki na imbryki do herbaty.

Jest więc to formuła dopuszczająca w zasadzie wszelkie ewentualności, skoro więc zawędrowała już we wnętrza, może warto się nią pobawić.